“Zawód rybaka jak rzadko który jest wrośnięty w dąbską tożsamość. W lokalnej społeczności prawie każdy miał styczność z tym zawodem. Nie ma chyba osoby korzystającej z j. Dąbskiego i jego okolic, która by nie przepływała obok sieci, czy też łodzi z pracującymi rybakami. Mimo to, tak naprawdę, mało kto zdaje sobie sprawę ile wysiłku mentalnego i fizycznego wkładają osoby wykonujące tan zawód. Ile nieprzespanych świtów, ile niepogód muszą pokonać by móc coś złowić. Są to ludzie pracujący z zamiłowania, z miłości do wody, przyrody, do ryb, do zapachu poranka, mgieł, wschodów Słońca, deszczu i wiatru. Tu nie ma dni świątecznych, urlopu, zwolnień. Kochają ten zawód i nie zamieniliby go na inny. A jest to zawód ginący i większość mieszkańców Szczecina nawet nie wie że mamy tu na terenach miejskich rybaków – tych małych tradycyjnych, którzy nie poddali się w zderzeniu z wielkim przemysłem rybnym.”